15 XI 2003
"Samotność - cóż po ludziach, czy-m śpiewak dla ludzi?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśli pochłoną i tak drżą nad myślą,
Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Z drżenia ziemi czyżludzie głąb nurtów docieką,
Gdzie pędzi, czy się domyślą? -
Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy,
Jak krew w swych głebokich, niewidomych cieśninach;
Ile krwi tylko ludzie widzą w mojej twarzy,
Tyle tylko z mych uczuć dostrzegą w mych pieśniach."
Ten fragment nieźle oddaje to, co się ze mną dzieje... Wiele się zmienia, jeszcze więcej się zmieni. Mam zamiar podjąć ważne dla mnie decyzje...
I jak myśl w duszy krąży, tak teraz słowa nie potrafią jej wyrazić. Z tego całego natłoku wychodzi podszywana niepokojem pustka, która zaczyna irytować. Zobaczymy, co przyniesie nowy dzień, może coś lepszego, niż dotychczas...?
co do mowienia/nie mowienia hm... wiesz dochodzi jeszcze kobieca psychika, ja poprostu wiem co sie stanie, nagle wszsytko sie zmieni, nie bedzie tak jak wczesniej, bo Ona zacznie sie bac, bedzie sie bala mojej milosci, teraz zaluje ze to wiem, ze tak duzo o niej wiem... dlatego na razie pozostaje zawieszony w prozni i czekam na kolejny dzien, a potem nastepny...
nie powiedzialem ze final VIII jest latwy. bezsens to automatyczne ustawienie materi/lub skomplikowanie jej ustawiania w odniesieniu do VII. w VII podobal mi sie klimat i chyba najbardziej zamotana fabula na swiecie... niezapomniane przezycia.
Dodaj komentarz