Bez tytułu
Ot dlatego, że nieco zmieniły się plany, a raczej ogólny obraz wyjazdu. Miałem podczas niego minąć się z bratem w autobusach, on miał przyjechać tutaj, ja z sis miałem pojechaćdo Śledziostoku. Zająwszy jego pokój mógłbym spokojknie nasmarować notkę, a tak, w trosce o anonimowość tego bloga, którą to cechę bardzo sobie cenię, notki nie było.
Wbrew pozorom i przewidywaniom mamy, której troskę chyba coraz bardziej na sobie odczuwam, a co zaczyna chyba powoli przemieniać się w nadopiekuńczość, moja jazda do Śledziostoku przebiegała bez niespodziewanych zakłóceń. Aviomarinovcy wiedzą o co chodzi, resztę odsyłam do półlitrówki zapijanej piwem w nocy i obudzenie się rano. Podobny efekt. A więc pomimo nakazów mamy, piguł nie kupiłem. Za to załątowałem mp3 playera dobrymi kawałkami i śmignąłem w trasę!
Droga tam była też ciekawa z innego powodu - spotkałem Natalee; jechała do szkoły. Pogadaliśmy sobie wreszcie poza GG. Nawet nieźle; chyba uczę się coraz bardziej rozmawiać o niczym.
Po przyjeździe kupiliśmyz bratem kilka piwek, oglądaliśmy jakieś filmy na kompie... 13 dzielnicę i pianistę... tego ostatniego nie dokończyliśmy, ale to nic.
Dzis natomiast caly dzien biegania po mieście: wydział prawa, wydział ekonomii, potem jakiś śmieszny ogrodniczy, oszołom, leruła merlę i dworzec. Tutaj w kilku literkach, w realu cztery godziny zapierdalania. Słabo przyjemnie. Ale przynajmniej sobie popatrzyłem na ludzi, wbrew pozorom całkiem ciekawe zajęcie:) A może tylko zboczony jestem?:)
Potem droga powrotna, również bez aviomarinu, jeszcze lepiej zniesięta (?). W autobku była baba z biblioteki z LO, taka wkurzająca i świszczała zawsze jak mówiła. Wiec ją zignorowałem.
I jestem.
A okocim palone to najciemniejszy browar, jaki w życiu widziałem. I o niezłym smaku; poza pięknym wyglądem w kuflu, dobrze się przy nim pisze taką notkę...
Pozdrawiam.
Jestem pewna że nie będą Ci tak prosto literki stały =)P.
okocim palone dla mnie jest za mocne.. tak jak w kawie cenię mocny, pełny smak i nie używam ani cukru ani mleka, tak piwo dla mnie musi być delikatne... karmi? redd\'s? gingers? taaak, chętnie...:D
Dodaj komentarz