Bez tytułu
Plany są odnośnie długości pozostania u siostry, ale, prawdę mówiąc, jak zobaczę jak smakuje kasa, którą sam zarabiam, nie wiem, czy tak łatwo będzie mi się stamtąd wyrwać... poza tym stawka nie jest taka mała, dziennie wyjdzie mi około 160 zeta. Taka szansa może już się nie pojawić... a że takie miliony na ulicy nie leżą... ych... zobaczymy jak to będzie...
Do piątku już niewiele... pozałatwiać kilka spraw jeszcze, potem można czekać na busa i w drogę... ku zachodzącemu słońcu.
Jednak jeśli tam będę, niestety zaniedbam mocno bloga... nie zdziwcie się więc, jeśli nic tu się nie pojawi od piątku przez kolejne kilka tygodni.. zapewne będę żył, ale bez netu:)
Najgorsze jest jednak to, że nie będę miał jak się kontaktować z Kochaniem... listy raczej odpadają, bo zanim wyślę jeden, niedługo potem pewnie przyjadę do Polski... patrzyłem też na cenę SMSa w Niemczech w Idei... skurwiele biorą chyba 2 zeta od wysłanego SMSa. Hm... może kupię kartę w Niemczech i pożyczę telefonik od Sis...? No zobaczy się jeszcze... jakoś to będzie... albo głucha cisza przez kilka tygodni...
Ciekawo, jak to będzie...
Pozdrawiam.
Później już razem we dwoje :)
Dodaj komentarz