Bez tytułu
Idę dziś do qmlpa. Wiem, niesamowite. Jednak nie sam, będzie tam trochę innych ludzi, w tym moje Kochanie. Mamy do obgadania sprawy jednego projektu. Prawdę mówiąc, nie obchodzi mnie to za bardzo. Chcę tylko jakiś czas z nią pobyć. Nawet, jeśli to oznacza towarzystwo czterech innych osób. Może ją odprowadzę do domu...?
Troche mi ciężko, kiedy spotykam się z Nią w szkole, w tak publicznych miejscach. Kochanie wtedy ciągle zabiegane, zawsze z kimś gdzieś idzie, zawsze coś z kimś robi. Czuję się wtedy opuszczony, jakbym był na ostatnim miejscu. A chyba nie jestem...?
Dodaj komentarz