Kurwa jego mać, jak ja nienawidzę wcześnie wstawać. Wcześniej, niżbym chciał i wcześniej, niż muszę. No paranoja... od dwóch dni muszę wstawać prawie że razem z kurami, bo koło 7 rano... dla mnie pora nieprzyzwoita w tygodniu roboczym, gdyż ten u mnie charakteryzuje się wielką nie-roboczością. Więc spać można do woli. Tylko weekendy (w opcji 1) są pracujące i nie wspominam, że przez to muszę wstawać o barbarzyńsko wczesnej porze, w roli której jest magiczna liczba 6. Tragedia się potęguje, kiedy trzeba siedzieć na uczelni 10 h bezwiększych przerw, a przy kolejnym zjeździe czas się wydłuża delikatnie o 2 godzinki... Ale, ale... wracając do tematu... Jakaś sraka z dołu powiedziała, że coś z mojego osobistego balkonu jej na łeb kapie i faceci ze spółdzielni drugi dzień totalnie rozpieprzają i składają balkon... no paranoja. I muszę se wstawać o tej siódmej, bo Ci faceci przybywają kurna o 7.30. Chyba im też spania nie ma... A jak wstaję rano jestem strasznie... niemiły. Na picieszenie rurka z kremem - przyjeżdża Kochanie wreszcie dziś.
nie da rady , nie da rady zeby ja tak wczesnie wstawala , dlatego ja mam wiekszy luz i sama sobie ukladam leckje (tak sie tutaj robi) i wole siedziec w szkole do 11 w nocy a nizeli wstawac , o nie to nie dla mnie ... wspolczuje ... ale patrz jakie zajebiste pocieszenie ;-)
...biedactwo...ale przyznaj,że kiedy dzień jest dłuższy za sprawą wcześniejszego wstawania jest dużo lepiej i więcej czasu na \"inne\" sprawy...i nie bądż niemiluchem z rana,spróbuj zacząć od uśmiechu...podobno to działa...
BanShee
28 października 2005 o 23:16
a słyszałeś takie powiedzenie: kto rano wstaje temu pan B og daje? :> no coś w tym musi byc no nie? :>
a ja obecnie muszę raz w tygodniu wstawać o 5. Wiem że niektórzy o tej godzinie rozpoczynają pracę, albo ją właśnie kończą. Więc nie staram się nie narzekać... aczkolwiek kurwa czeumu ja muszę wstawać o 5 ?? :)))
First_Sirius_Lady
28 października 2005 o 19:17
No to współczuję tego, co złe i na pocieszenie: ja też codziennie wstaję o 7, a spać uwielbiam, jak mało kto ...
Dobrego dnia.
Dodaj komentarz