• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Kiedy na ostatnim zjeździe jechałem do szkoły, rano, przypomniał mi się wcześniejszy zjazd. Ten zresztą też miał znamiona tamtych dni...
Poranek... ze słońcem, które samo nie wie, czy już wstało, czy może jeszcze nie, jakby zabłąkało się gdzieś na niebie i nieśmiało oświecało grunt, badając, czy to przypadkiem nie tu powinno się znajdować...
Powietrze... chłodne, jakby widoczne gołym okiem, cała jego masa i struktura, pojedyncze elementy i wszystkie razem...
Jazda autobusem... i jeszcze ten charakterystyczny dźwięk silnika...
Patrzę... kurwa, napisy po niemiecku... zamiast napis stop widnieje Halte Wunsch... ja pierdolę... - myślę sobie. - Nie robię!
I element nieodzowny... brak porannej kawy, charakterystyczny moment zamykania oczu i utrzymywanie ich rozwarcia samą siłą woli. W myśli krzyczący głos: - kurwa szybciej, dojeżdżaj do końca, bo jak tu jeszcze posiedzę to normalnie zasnę...
Wysiadka jednak była koło McDonald`a, nie na jakimś zajebanym zadupiu, z którego ni huj nie wiadomo jak wyjechać, a co gorsza wrócić...
Niedawno koleżanka z klasy (jakoś to lepiej brzmi;)) powiedziała, że jej facet jedzie do Hiszpanii, do pracy. A dokładniej rzecz biorąc jakoś to niedługo będzie. Załatwiła mu pracę, podzwoniła po ludziach i ten wypada niedługo. Powiedziała, że potem do niego tam zasuwa, może też się tam zahaczy. Dodała, że szef jest Polakiem i pogada z nim, jeśli chcę. Załatwi taką samą pracę (jak mówiła, warunki naprawdę niezłe). Stwierdziła, bo pytaniem tego nazwać nie można było, że pewnie jak miałbym tam przybyć, to tylko z moim Kochaniem. Potwierdziłem...
Niestety Kochanie wymaga konkretów... a weź tu i konkrety załatw...
16 maja 2006   Komentarze (2)
calaja
16 maja 2006 o 12:24
konkrety? Tez lubię, ale czasem tak się nie da po prostu.
Co do napisów po niemiecku, to też przyprawiają mnie o mdłości.
death_world_
16 maja 2006 o 11:47
Polacy za granicą to wyjątkowe huje..zwłaszcza jak u nich pracujesz..ale wyjątek potwierdza regułę..tylko cvzy ten szef jest takim wyjątkiem?

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi