Rzeczywiście, nie odpisała na tego SMSa wczoraj. Odpisała za to dziś. I nie powiem, że mógłbym się z tego cieszyć. Napisała coś o tym, że bawiła się na na ostatki w jednym z klubów. Że teraz jest u babci, że choruje, jak to powiedziała, "teraz to coś poważnego". Zmartwiłem się. Napisała, że leży u babci, że jest słaba jak nigdy przedtem. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Choć miałem o niej zapomnieć, po części mi się to udało, to martwię się. Po prostu się martwię...
Dodaj komentarz