• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Ten blog to narzędzie, które pozwalało mi odkrywać siebie. Jeślibym miał napisać wszystko, o czym teraz myślę...

Umówiłem się z Basią na wyjście na cmentarz... hm... albo inaczej...

Kiedy tam doszliśmy, nie wiedziałem dokładnie gdzie mamy iść. Myślałem, że go pochowano na 'nowym' cmentarzu. Jednak nie. Doszliśmy po chwili na miejsce docelowe. Zauważyłem po zdjęciu, zaczepionym na zwyczajnym krzyżu... nie zdążono jeszcze z pomnikiem - pomyślałem. Grób był w jakimś takim dziwnym miejscu, wydawało mi się, że usypany jest prawie na kilkunastocentymetrowych przejściach między grobami... jakby był na drodze... Obok leżała rozwalona płyta nagrobkowa... od razu nasunęło mi się na myśl, jakby ktoś to rozwalił, rozkopał grób i zrobił miejsce dla niego... Wokół wszędzie wieńce... 'kochająca siostra'... 'kochanemu koledze'... wszyscy tak go kochali, że chłopak nie wytrzymał i targnął się na siebie... szopka. Zwyczajna szopa, w której 'żałujący' aktorzy pokazują, że jednak oni nie byli obojętni na niego, że to nie ich wina, że stało się tak, jak stało... jesteśmy na pogrzebie.. mamy wieniec i znicze... niech ktoś to zobaczy... żałujemy... żal mi... ludzi.

Dowiedziałem się dziś rzeczy, których wolałbym się nie dowiadywać. Niewiedza jest w istocie błogosławieństwem... ale to nie znaczy, że jest to dobre... dowiadując się różnych rzeczy mamy szansę pomóc...

Ktoś bardzo mocno skrzywdził osobę, na której mi zależy... ale niestety to już się stało... i nawet jakbym chciał coś zmienić, to nie dam rady... nawet zemsta na tej osobie byłaby chyba nietaktem...

22 sierpnia 2004   Komentarze (5)
kochanka_diakona
25 sierpnia 2004 o 21:42
nienawidze pogrzebów,nienawidze styp i teraz mi sie smuto zrobiło,bo nie lubie takich tematów;(
kathleene
23 sierpnia 2004 o 16:14
rzadko sie to u mnie zdarza..ale brak mi slow.. jestes poprostu niesamowity..pozdrawiam
szukajaca_prawdy
23 sierpnia 2004 o 09:53
Chyba jedyne co możesz teraz zrobić, to poprostu być przy tej osobie, pomagać jej i dać znak, że ma kogoś na kogo może liczyć... Co do perfidi ludzi... Ja chciałam się targnąc na życie, ale nikt o tym nie wie... Nikt nie zdaje sobie sprawy ze to przez niego... przez ten cholerny, dom, przez ta rodzine, przez te pieprzone szmaty, które smiały być moimi przyjaciółkami... A raczej się nimi nazywać... Ci wszyscy ludzie mnie bardzo skrzywdzili, ale nie wiedza, może sądza ze nic sie nie stało... Nie wiedza, że chciałam toz robić...Byłam na to gotowa, z całego serca pragnęłam umrzeć... Ale gdy przyszła \"ta\" chcwila, przed moja twarza stanał obraz mojego chłopaka, tego jak płakał gdy kiedyś powiedziałam ze chce umrzeć i sie powstrzymałam... Może jetem nadwrażliwa, może zycie jest do dupy... Ale w moim życiu ostatnio wszyscy odchodzą... Znikają, zachowują się jakby ich tam nigdy nie było... To naprawde trudne, jednego dnia mieć przyjaciółkę, a następnego usłysze
passionate
23 sierpnia 2004 o 08:41
jak ten ktoś ją skrzywdził?
ciotka_dobra_rada
22 sierpnia 2004 o 23:30
co do tej skrzywdzonej osoby; tu chyba wcale nie chodzi o to, żeby sie na kimkolwiek mścić. Tu chodzi o to żeby być z tym na kim Ci zalezy w tych najtrudniejszych chwilach, żeby ta osoba nie czuła sie samotna i nie traciła mimo wszystko wiary w ludzi.... hmmm może gdybyś napisał wszystko o czym teraz myślisz.... Pozdrawiam :*

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi