• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

It`s a Sunday, it`s a fine day...

Niedziela jak to neidziela... Wstaje się z zamiarem pójścia do kościoła... yy... WRÓĆ!

Niedziela jak to niedziela... Wstaje się, kiedy się już człowiek wyśpi, myśli z zamglonym impetem co miałdziś zrobić i siada do kompa. Tak też miało się stać; tym jednak razem otworzyłem oczka o ósmej.. a rczej sprowokował mnie do tego sygnał od Moniki. Spojrzalem na wyświetlacz komórki, leżacej pod łóżkiem... od razu czas... "ósma... wcześnie jeszcze". I w kimonko... pospałem do dziewiątej. Obudziłem się chyba sam. Chwila myśli... iść, czy nie iść, oto jest pytanie. Umówieni byliśmy z grupą na prawie-finalizację materiału projektu. Nawet miałem nie iść, ale ostateczną rzeczą było wzięcie kąpieli, ogolenie się i wio do kumpla na projekt.

Kiedy zaszedlem prawie wszyscy już byli. Była też Monika. Po tym wczorajszym SMSie do niej czułem się nieco niezręcznie, jednak nie na tyle, żeby nie powiedzieć jej "cześć", choć z drugiej strony nie wyszło mi chyba zbyt naturalnie. Tak czy inaczej po pewnym czasie zaczęliśmy "pracę". Praca jak to praca (w grupie), jedni robią, inni nie. Osobiście należałem do obu grup. Nie opowiadałbym tego, z pozoru niezaczącego wydażenia, gdyby się coś nie wydarzyło. I znów wydażyło się i nie za jednym zamachem.

Przy przerabianiu kolejnego tekstu na odpowiedni format, ktoś rzucił pomysł, żeby zacząć pisać wstęp (nie, to nie dziwne, że po roku pisania zaczyna się pisać wstęp:) ). Ofkoz padło na mnie... no wiec zacząłem.. Przyłączyła się do mnie jedna koleżanka, która swoją drogą zmienia chyba do mnie swój stosunek, albo tylko mi się tak wydaje. Pisaliśmy jakiś czas, choć wiadomo, że wspólne tworzenie nie wychodzi za długo, coś zawsze rozprasza uwagę... Tak więc po jakimś czasie nasza [bez]owocna współpraca skończyła się. Jechałem sam. W tym czasie ciągle z drugiej strony siedziała Monika. Był z nami koleś, który ją lubi chyba męczyć. No i ofkoz męczył;) Nigdy nie przepuszcza takiej okazji. Jużwcześniej, kiedy pisałem wstęp, jakby do mnie bliżej podsunęła się. Wiem jednak, że to nie było "bo chciała", po prsotu tak było, a ja to hiperbolizuję na swój własny sposób. Tak czy inaczej bylo miło... mógłbym nawet przysiądz, że poczulem ją przy sobie. Kiedy jeszcze zdolował ją kumpel, ta położyła na moje ramię głowę i tak "przytulała się" dłuższą chwilę. Przytulilem się do jej spiętych w kucyk, blond włosów, takich mięciutkich... początkowo się trochę... może obawiałem...? Potem jednak nie... Przytuliłem się do niej i cieszyłem się z tego. Poczułem, pierwszy raz od tak dawna, że była przy mnie... jakby wróciły czasy tych niewinnych przytuleń sprzed podjęcia mojej decyzji... ech... piękne czasy za mgłą... piękne, dobre czasy... Miło było... bardzo miło...

Zastanawiam się teraz, czy dobrze zrobiłem... znaczy czy dobrze, że jej powiedziałem co czuję... chyba jednak, pomimo tego wszystkiego, czego doświadczyłem - dobrze. Czegoś mnie to nauczyło, wzmocniło... Poza tym jakbym się czuł, gdybym jej tego nie powiedział... chyba bym sobie tego nie darował. Ale brakuje mi takiej właśnie fizyczności... przy niej...

Potem wróciłem do domku... Poszedłem do znajomych naprawić im kompa, ale sprawa była za "zabawna", więc wziąłem dysk twardy ze sobą. Pobawię się tutaj z nim;)

Potem zaczęła się dość szczera, interesująca i w ogóle "glonc" rozmowa z jedną dziewczynką z blogów... (wonderin` who...?:)). Rozmowa, która trwa jeszcze, należałoby dodać. Tak czy inaczej nikt nie nauczy odwagi faceta tak, jak kobieta - podrzymuję ten tekst w znaczeniu i brzmieniu. Poza tym... co ja będę rozmowę opisywać, jak ta osoba i tak wie o co chodzi...

16 maja 2004   Komentarze (5)
PuszekzUSA
21 maja 2004 o 21:21
domagam sie notki! :P
eluś
20 maja 2004 o 23:23
Tak samo, jak każdy, kto tu zajrzy ...
PuszekzUSA
17 maja 2004 o 13:35
o facken nie ze nie bylam w SZKOLE tylko w KOSCIELE Errata_Pooh :>
PuszekzUSA
17 maja 2004 o 13:34
tez nie bylam w szkole hi hi hi ....mamie sie nie podobalo to co zalozylam do kosciola :-D ale to bylo takie zmyslowe :> a taki ladny chlopczyk zawsze siedzi kolo mnie w kosciele.....eh no ale trudnbo ;-) Pa Cmokaski ! :*
PuszekzUSA
17 maja 2004 o 13:31
Czesc :*....sms wy Polaki z tymi smsami ol men normalnie :> ale no tak w grupie nic nie robie, tyllkoja zawsze @LL robie, no jak skromnie powiem najmardziejsza nie bede 5 dotawac bo jestem z jelopami w grupie...pochawle sie plissssssss....okej , wiec w ten semester choc jestem na studiach itp, dostalam @LL @LL @LL 6+ w 8 klasach :-) No widisz co sie dzieje z Monika, bo zawsze tak, kurwa, kurwa mac, KURWA MAC, jest @LL the time, to nie da sie inaczej preciez jak juz sobie postanowisz ze nie, to jabky na sile,jak juz nie zaczna ci zalezyc bo cos , bo tak sobie postanowil czlowiek i chuj, ale to nic z tego...no qurcze, chce ci powiedziec miej ja dalej w dupie, no i blond ;-) wiadadmo co nie :> zartuje, no ale w sumie jak chcesz, nic nie nauczy odwagi jak kobieta, no moze kto to wie, ja jako osoba chyba nie jest zbytnio odwazna, to tyle przyszlam tylko wczesniej do szkoly i teras musze isc na leckje...Pa Pa Milego Dnia....Puszq :* Buziaczki!

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi