• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Notka z serii ambitnych

Właśnie, wystaram się i napiszę conieco...
Moje życie w dzień roboczy wygląda bardzo ciekawie, bo następująco:
- śpię, co łączy się z czasem wczorajszym - nocorankiem - i dzisiejszym, to jest rankodniem;
- wstaję... a to już sprawa niesamowicie ciekawa, gdyż otwiera mi podwoje całego, zajebiście ciekaweo dnia;
- wstałem - mycie się, śniadanie i kurwa gnicie samemu na chacie;
- granie, oglądanie, jedzenie, spanie...
I tak na okrągło... wydarzeniem niepomiernym stało się wczorajsze wyskoczenie do szkoły. Podobno trzeba było tam zasuwać z ksiażeczkami wojskowymi (huj ich wie po co), przy okazji podbiłem sobie legitymację, co by się może przydała na wakacje (są jakieś upusty dla uczniów na przejazdy autobusowe?), a na końcu poszedłem sobie jeszcze pięterko wyżej i zmolestowałem historyka o moją ksiażkę, którą mi chyba ukradł;) Poza tym poględziliśmy o maturze; nagadał mi, że jak sprawdzał prace okazało się, że banda matołów, nikt nie wie o co tam się rozchodzi, przeważnie średniawe wyniki, a z rozszerzonego to już w ogóle horror. No i członek, co się będę przejmowac, w końcu on nie sprawdzał mojej pracy:)
A dzisiaj znowu urozmaicenie - wznawiane są korepetycje u dzieciaka, do którego chodziłem wcześniej. Muszę się z tą kobietą rozliczyć za wcześniejsze lekcje... i tyle... może se jeszcze dziśpójdę do biblioteki, książki oddam...? Normalnie chyba se to w pamiętniku zapiszę, takie cholernie doniosłe wydarzenie... hm.. w sumie już zapisałem. No i nie ma co robić;P
Pozdrawiam nudzących się... tych nie też.
31 maja 2005   Komentarze (6)
scarlett087
31 maja 2005 o 21:43
patrz; ja nawet nie wiedzialam ze w goldapi jest biblioteka! ale coz.
White_Rabbit*K*
31 maja 2005 o 19:40
jezoooo jak ja się dzisiaj wynudziłam w domu - matka mi od samego rana zrzędziła, zebym się wzięła za jakąś konkretną pracę, ale mi się nie chciało - tyłek mnie już dosłownie bolała od siedzenia przed komputerem... a i tak nuuudny jak jasny pierun!
neila
31 maja 2005 o 18:24
my robiliśmy matury na historii na kształt czegoś w stylu \"sprawdź i dowartościuj się\"... mój wynik (a co, dumna jestem!) to 28/100 :D
neila
31 maja 2005 o 18:22
czarna różo, mi moja matka robi codziennie taki numer: kto wstaje pierwszy, włącza muzykę na którą ma ochotę... jak musiałam po raz kolejny słuchać jakichś walców czy muzyki greckiej, nauczyłam sie wstawać pare minut przed siódmą :D
czarna-róża
31 maja 2005 o 13:21
podziwiam cię, że ty w ogóle z łóżka wstałeś! Mnie ojciec nie dawno z łóżka kopem ściągnął... zagroził, że wyleje wiadro wody jeśli nie wstanę. Ach, ci rodzice potrafią przekonywać ;)
InnaM
31 maja 2005 o 11:09
Ja tam się nie nudzę, póki co ;) Ale faktycznie, wycieczka do biblioteki to niezwykle doniosłe wydarzenie:D

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi