• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

O aforyzmach słów kilka

... moich.
Zauważyliście, że podróżując po blogowisku, na swojej drodze najczęściej natykacie się na aforyzmy różnego sortu...? Jak nie, to popatrzcie u mnie.. albo i nie patrzcie, były obecne w starym szablonie;) Zdarza się nawet tak, że pojawia się nowopowstały blog, na którym nie ma jeszcze notek, ale dawno już pojawił się na nim wystrój, a jako jego część - aforyzmy. Czyli maksymy, powiedzenia, pewnego rodzaju mądrości, wyrywki z książek, publikacji, ludzi przeważnie sławnych, wybitnych w jakichś dziedzinach. Przeważnie są uniwersalne w zastosowaniu i odbiorze.
Po co są...? Może to zwyczajnie wyrwane słowa, zdania, które w przypływie emocji pisze autor, może stworzone z premedytacją maksymy, mające czegoś uczyć ludzi...?
Nie wiem właściwie... ale nie podoba mi się wpływ, jaki takie aforyzmy mogą mieć i mają wpływ na ludzi... częstokroś spotykam się z tym, że w rozmowie (przeważnie internetowej, w normalnej mało kto o tym myśli) dana osoba używa aforyzmów. Czym są w tej chwili? Podkreśleniem stanowiska tej osoby? Potwierdzeniem słuszności uczuć i postaw, dzięki poparciu ze strony mądrego, sławnego człowieka, piszącego daną maksymę...? Jeśli tak jest - pół biedy. Gorzej wg mnie dzieje się, kiedy ktoś, chcąc podwyższyć poziom swojego ego, zaczyna (stara się) stosować się do poznawanych aforyzmów, w ten sposób, w jaki dziecko stosuje się do poleceń wydawanych przez rodziców. I nie było by w tym nic złego, gdyby nie tendencja ludzi, do przyswajania sobie znaczenia aforyzmów w negatywnym oddźwięku, typu nie ma miłości, wiara to tulko złudzenie, etc.
Dobrą stroną istnienia takich o to sobie aforyzmów jest to, że można do ich treści podejść z niejakim dystansem: pzeczytać, przemyśleć, odnieść do swojej sytuacji, odnieść do swojego charakteru, pomyśleć, czy sentencja ta zgadza się z nami i naszym zachowaniem, czy chcielibyśmy postępować w jej myśl bez naruszania dobrego samopoczucia naszego ja... Kiedy znajdujemy coś, co nam odpowiada, utwardza to nasz charakter, nasze przekonanie o słuszności naszych schematów wyborów; kiedy jednak nie widzimy zbieżności, pojawiają się automawycznie pytania skierowane do nas samych: dlaczego tak robię? dlaczego nie zachowuję się inaczej..?
I co z tego...? Właściwie to nic, denerwuje mnie tylko, jeśli ktoś swoje negatywne nastawienie argumentuje aforyzmami, które pogłębiają tylko złe samopoczucie.
Fakt faktem, że blogi wyglądają lepiej z aforyzmami...
05 grudnia 2005   Komentarze (3)
kocie
05 grudnia 2005 o 19:08
W sumie zgadzam się z tym. Lubię jak człowiek myśli samodzielnie, a nie buduje wypowiedzi na cytatach i aforyzmach. Traci to wtedy jego integralną indywidualnosc.
ERRAD
05 grudnia 2005 o 14:28
A jutro jest Św. Mikołaja... I to nie aforyzm... Powtórz paciorek, bo może spytać, i co wtedy?
pure_sincerity
05 grudnia 2005 o 12:27
hmm.. ja tam nie zwracam szczególnej uwagi jak notka jest skonstruowana, ale raczej co ma do przesłania swoją wypowiedzia...

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi