• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Po burzy zawsze przychodzi suonko:)

Nie pisałem jakiś czas.. nie miałem jak.

Oczywiście jak to u mnie, zwalila mi się całą prawie rodzina na kark. Nie tam, żebym ich nie lubił, czy coś, ale przyjechał do mnie znowu brat... ten, którego miałem przez sporą częśc wakacji u siebie. Do tego przyjechała jego mama, która teraz wyjeżdża do USA, no i ofkoz jego rodzona, a moja cioteczna, siostra. Jakby tego było mało, przyjechała jeszcze moja osobista siostra rodzona z Niemiec. A raczej przyjeciała. Normalnie z Niemiec. Czujecie? Qrna, szlachtaja naczelnaja;)

Jak na złość niedługo potem jak przyjechała rodzinka, dopadło mnie jakieś choróbsko. O dziwno po raz kolejny było to w takim momencie, kiedy byłem 'nieco' rozbity psychicznie... ich przyjazd zawsze wywala mi wszystko do góry nogami. Najgorsze było to, że nie mogłem się normalnie spotkać z Natalką... cala chata ludzi... zresztą, nie ma o czym mówić. Zamiast zapraszać Natalkę do siebie, spotkaliśmy się na podwórku... jednak szybko zamieniliśmy to na ciekawszą alternatywę - poszliśmy do niej oglądać jakiś film... chyba 'Final Fantasy: The spirit inside', czy jakoś tak...

Po dość udanym seansiku (nie wiem czemu wolę, kiedy odbywa się on u mnie), pocisnęliśmy w jedno miejsce, żeby dziewczę mogło sobie spokojnie zapalić. Kiedy tylko mielismy wychodzić z klatki, spotkaliśmy rodziców Natalki. Skończyło się na 'dobry wieczór' z mojej strony. Z ich też. osiedzieliśmy trochę na dworze... bylo dość chlodno, a oboje byliśmy podziębieni... zaczęliśmy się zbierać. W drodze powrotnej spotkałem jednak koleżankę z klasy. Pytała mnie wcześniej o informatory policealne... pogadałem więc z nią moment... Oczywiście gadka zeszła na inne tory... zaczęliśmy mówić o Monice. Nie ma co się zagłębiać w szczegóły - suma summarum wyszło na to, że koleżanka delikatnie 'pojechała' po Monice... Natalka chyba nie wie dokładnie co czułem do Moniki. Chyba jej o tym nie mówiłem... wspominałem oczywiście, że przed nią był ktoś, kogo kochałem, ale nie mówiłem kto to był. W międzyczasie mojej rozmowy z Majką, Natalka zaczęła bardziej odczuwać dyskomfort spowodowany późną porą i brakiem cieplejszej odzieży wierzchniej... przytuliłem ją. Nie chcę, żeby wyszło na to, że jestem egocentrykiem, czy coś w tym stylu, ale Majka chyba do mnie coś czuje... trudno... czas decydować się na konkretne kroki... Obojętność mnie zaczęła pożerać, walczmy z nią...

W szkole zauważyłem, że Monika była jakaś smutna... nie wiem z czego to wypływało... być może Majka, koleżanka, z którą rozmawiałem o niej, powiedziała jej to i owo o jej zachowaniu... byc może powiedziała jej o Natalce. Nie mam najmniejszego zamiaru w to wnikać... i odziwo jakaś część mnie, widząc Monikę smutną, cieszyła się. Nie żebym skakał pod sufit z satysfakcji, ale czułem jakiąś niewyjaśnioną radość.. może jej namiastki... nawet już nasze 'kontakty wzrokowe', które kiedyś mnie tak bardzo cieszyły, teraz są tylko wspomnieniem i procesem pozwalającym popatrzeć na tą samą, ale nie tak już piękną buzię...

Dziś rano wyjechała siostra do Niemiec... znaczy wyleciała:) Przyszedłem do domu... do SWOJEGO osobistego pokoju, który ona zawsze zajmuje, kiedy przyjeżdża... ten ogrom syfu jaki zostawiła po prostu mnie przeraził. Jestem w nim niejako mistrzem, ale ona przebija mnie bez problemu... to pewnie wynika z tego, że dziewczyna ma więcej pierduł do porozwalania.. np. macie w zanadrzu staniki (my nie), pierścionki (my nie), łańcuszki (my nie), i masa innych pudrów, toników, szminek, perfum, podpasek, tabletek i całego tego barachła... uporałem się z tym w mistrzowski sposób, na koniec ztarłem qrze, poodkurzałem. Jako wieniec laurowy, któy sam sobie wkładałem na głowę zapaliłem kadzidełko (w przeszłości spalano siarkę, żeby odgonić złe moce, nawiązujemy więc;))... This room is clear... Wreszcie u siebie...

I tegoż samego dnia, dziś, mój ulubiony ziom, KarX, miał urodzinki. Wczoraj jakoś żartowaliśmy o tym, że kupimy taką dużą czekoladę i ją opierdolimy na dużej przerwie. Nie skojarzyłem faktów, chociaż wcześniej, całkiem niedawno (chyba w weekend) rozmawialiśmy o tym, że KarX ma urodziny jakoś dziś.. ofkoz jak rasowy facet - zapomniałem. Dowiedziałem się o tym, a raczej sobie przypomniałem, kiedy na angolu zaczęliśmy śpiewać 'stolat'... z początku nawet nie wiedziałem dla kogo śpiewamy... skleiłem się dopiero, kiedy odwróciłem się i obadałem kto siedzi - KarX:)

Poszedłem do sklepu na długiej przerwie i kupiłem jej tą big-szokoladę. Fuxem złapałem na przerwie, jak już wychodziła ze szkoły. Złożyłem życzenia, dałem prezencik.

I tym miłym akcenem żegnamy się jeszcze milszym textem KarXa: 'Buziaki&Siuraki':)

15 września 2004   Komentarze (7)
Waper
18 września 2004 o 17:35
siemanko co to kometarze sie pisze a notek nie nie obijaj sie i napisz cos nowego bo nie mam czego kometowac :P
passionate
18 września 2004 o 12:10
no no... to ladnie spedziles te dni... trzymaj Natke nie zwracając uwagi na innych..inne
szukajaca_prawdy
18 września 2004 o 11:37
Miło, że się cieszysz z tego że masz Natalke... Mi brakuje kogoś kto by mnie przygarnąl... starciłam... Nie ma...
Waper
17 września 2004 o 11:13
Hejka dzieki za krytyke mojego bloga dzieki takim jak ty bede wiedzial czego nie robic :D Ps: masz wypasionego bloga :)
chusteczki
16 września 2004 o 19:26
zawsze zostaje sentyment. ale mowi sie, zeby nie patrzec za siebie.. nigdy mi sie to nie udaje. rodzinka jak kazda jest smeiszna, a moze byc rowniez bardzo wkurwiajaca :D
kochanka_diakona
16 września 2004 o 11:30
ładnie to sie tak cieszyć z czyjegoś nieszczęscia?no jasne,że ładnie!wrzesien pełną parą,mnie juz maturą stresują(a gdzie tam matura),rodzinka z całego swiata ma do mnie przyjechać,bo sie kazdy od kazdego dowiedział,ze kamilka preobowała sie otruć(ale będize ciekawe gadanie \'dlaczego\',\'po co\'-bo mi sie tak podobało!).tak więc jest całkiem fajnie,a ciekawe jest to Twoje zycia.pozdrowionka:*
PuszekzUSA
16 września 2004 o 01:31
a jak byc widzial moj pokoj , niewiem czyz udalo by ci sie wejsc w , wyglada jak po bitwie WWIII ale to jest szczegul , ah zycie tak sie jakos zawsze ulozy po wlasnie takim najedzie problemow co przychodza w trojke , ale ja nie moge pisac komenta bo az jestem w szoku ze facet wie co to odkurzasz , ja tam niewiem co to kurze , alt mniejsza z tym ! wlasnie lece odrabiac leckje, jo przychodze ze szkoly i dup do lozka i spie 4 godziny i wstaje i odrabiam leckje...wlasnie wstalam ;p Ale to musze jakos inaczej zrobic....Pozdrawiam Bejbe :-* ciesze sie ze nasza UkoFfANa MoNIa freakyn zobaczylo co ja takiego zajebistego opuscilo buehaha to mi sie podoba bo jestem wredna dla takich panienek...Pozdrawiam :-*

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi