• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Stasa

Dzisiejsze nocne pół-życie wydało na świat, raczej do mojego umysłu sny. Dość dziwne, bo nieczęsto takowe zjawiska pojawiają się w mojej głowie. Choć jak to sobie dobrze przypominam, wczoraj też mi się coś śniło.. A raczej ktoś... Ktoś z tego blogowiska...

Dziś natomiast śniło mi sięcoś bez większego sensu, ale jakby trzymane pod kontrolą... rozmowa z ludźmi, dowiadywanie się nowych rzeczy.... nic, co mogłoby sprowokować mnie do myślenia, że to nie jest sen.

Najlepsze jednak przyszło potem.... Kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek i obudził mnie. Człowiek wtedy może znaleźć się w ciekawym stanie umysłu - jakby chciał spać, ale świadomość mu tego zabrania i znajduje się w swoistym zawieszeniu między znem, a jawą. Uzyskujue wtedy świadomość przypisaną "trzeźwemu" umysłowi i niesamowitą twóczość snów i niemalże asymilację z obrazami "widzianymi" i wytwarzanymi przz swoją świadomość. Coś niezwykłego...

I tak sobie właśnie leżałem jakiś czas... Widziałem dziewczynę. Kogoś podobnego do Moniki. Chciałem kogoś takiego zauważyć, zobaczyć... i zobaczyłem. Wyobraziłem sobie, jak "druga Monika" ma przewiązane włosy czerwoną w białe wzorki apaszką. I taka też była... nawet nie wiem czemu akurat taka. Chyba nie lubię, jak ma rozpięte włosy. Wolę, jak wybuchają swoją mnogością z jednego punktu z tyłu głowy, ograniczanego jakimś wiązaniem, czy to gumką, czy to czymś innym. I wyobraziłem sobie, jakby śniąc, że podchodzę do niej w jakimś pubie, nawet nie wiem jakim, klękam przed nią i pół-żartem, nie płoszącym jej i nie powodującym zbytniego śmiechu bądź podejrzeń o robienie sobie jaj, pytam, czy wyjdzie za mnie. Ofkoz odpowiedź pada nie, więc potem "spytałem" czy w zamian tego da się jutro gdzieś zaprosić i pozwoli lepiej się poznać... Potem w moje marzenia wdarł sięjakiśkolejny hałas, którego moja "stasa" nie mogła już wytrzymać i wszystko poszło w cholerę... Te wszystkie myśli...

I właśnie dlatego próbuję nie dopuszczać do takich sytuacji w realu. Chyba sięboję, naturalny strach przed krzywdą, dodatkowo podsycany niedawnoymi wydarzeniami, na stałe piętnującymi mnie. I dlaczego do cholery, kiedy wysłałem Monice dwa sygnałki o dość ciekawych godzinach, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi? Ech... nie ma to jak motto przewodnie ostatniego czasu... Trzeba się trzymać zimnych rzeczy i być zimnym jak one.

18 kwietnia 2004   Komentarze (6)
PuszekzUSA
23 kwietnia 2004 o 00:06
czemu ja nie mam takich snow :D hmmmm...super byl, teras bym chciala byc bohaterka takiego sna :D pozdrawiam....fantastycznie napisane....pa puch :*
Psycho
22 kwietnia 2004 o 22:25
sny bywają okrótne.. nie chcę ich pamiętać...
eluś
19 kwietnia 2004 o 14:21
Zapowiada się bardzo ciekawie, a szczególnie ciekawi mnie ta osoba z blogów ... kiedy ciąg dalszy? post scriptum: apaszka spadnie z włosów, nie nadaje się do tego celu, ja mam czysto czerwoną i od razu wypróbowałam ...
M.........
18 kwietnia 2004 o 18:47
To widac po tym blogu . Moj jest zbyt infantylny , zbyt prosty w przekazie aby go czytac . A Twoj mozna przegladac godzinami ... peace and love
Chaos_Angel
18 kwietnia 2004 o 13:54
A tego akurat nie wiesz... ale dzieki.
M..........
18 kwietnia 2004 o 11:42
Wiesz , chyba Cie rozumiem . Chyba kazdy z nas boi sie odtracenia . Czasem wystarczy jedno slowo , aby zniszczyc komus zycie , odebrac odwagi , checi dzialania . Jestes bardzo wartosciowym czlowiekiem i nie zaslugujesz na to , aby cierpiec .

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi