"Żegnaj, a tak żegnają się nie wrogi,...
Przez część dnia myślałem, że treścią notki będzie: "Spojrzała na mnie; wolałbym już, żeby wcale nie patrzyła". Rzeczywiście, przelot spojrzeń przed lekcją... aż mnie zmroziło od środka... co...? Strach. Mój strach.
Potem jednak przyszła kolejna lekcja. Rela. Siedzimy niemalże koło siebie, ławkę dalej. Trąciła mnie specjalnie, zaczepiła. Zaczęła się jakaś rozmowa... Potem ona wyskoczyła do mnie z textem, czyten SMS, w którym po niej jadę jest aby dobrze napisany... odpowiedziałem, że tak, choć zajęło mi to trochę czasu. "Zdziwiła się". Nie była zła, obrażona, czy coś w tym stylu, nic z tej gamy uczuć, o którą się spodziewałem. Powiedziała tylko coś w stylu: "Jeżeli to jest tak, jak miało być, to pokazujesz, że jesteś skromną osobą w odwrotnym tego słowa znaczeniu". Ja chyba nie potrafię przekazać swoich uczuc dziewczynie. Po prostu mnie tym textem rozwaliła... ciekawe więc jak zareagowała na tego SMSa z ponad 500 znakami? Ja nie wiem, poddaję się.
Dodaj komentarz