• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Zmiany, przeróbki, plany...

Dzwoniła wczoraj do mnie moja osobista Sis...
Fakt, że przyjedzie do domu, tj. rodzinnego, był bardziej niż znany wszystkim, niedopowiedziany był tylko termin tego przyjazdu, gdyż raz - u mojej siostry wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie (coś jak niezrównoważenie życiowe/uczuciowe), dwa - że dużo by wyniemiać.
Po ostatniej rozmowie jednak odnoszę wrażenie, że Sis przyjedzie pod koniec tego miesiąca, a wyjeżdżając stąd z powrotem, ma zabrać mnie ze sobą (ekscytująca podróż trwająca bez mała 24 godziny). Całkiem ciekawa opcja, ze wgzlędów zarobkowych ofkoz. Podobno Sis załatwiła mi jakąś pracę, dzięki czemu będę mógł nieo sobie dorobić na studia - z jednej strony jeśli się nie dostanę na dzienne, będzie czym zapłacić za zaoczne (o ile się na nie dostanę), z drugiej strony zawsze to jakaś kasa dodatkowa na życie na studiach dziennych.
Ciekawe jest też to, że Sis pochwaliła się chęcią założenia własnej knajpy w Deutschlandzie. Pomysł wypłynął jak zawsze niespodziewanie przy niej, jednak nie ma co zapeszać... Może jej się uda wreszcie coś zrobić pożytecznego w życiu. Tak czy inaczej, jeśli do tego dojdzie, może będzie mi się lepiej pracowało pod jej okiem.
Do tego wszystkiego dochodzi fakt, że wczoraj rodzinka z Białegostoku, u której mam mieszkać podczas studiów, dostała wczoraj wizy do USA. To znaczy wizy dostali brat i siostra, a ich starsi są już w Stanach.
Z tego co wiem, wg tej alternatywy, opiekowanie się domkiem spada na mnie. Sprawa dwuznaczna, bo z jednej strony będę mieć sporszą chatę w pewnym okresie tylko dla siebie, z drugiej jednak to spora odpowiedzialność ogólnie, plus to, że Białystok to nieco większe miasto niż moje, gdzie wszędzie można praktycznie dojść w tą i z powotem z buta w godzinę. Będzie się tam trzeba zaznajomić z odpowiednią komunikacją miejską, tym, co gdzie jest, urzędy, banki, wydziały uczelni... zabawa się szykuje po pachy:)
Do tego jutro matura. No normalnie... Wielki LoL.
Pozdrawiam.
18 maja 2005   Komentarze (6)
Kfjatooshek
18 maja 2005 o 21:33
Dasz sobie radę ;) \"No bo kto jak nie Ty i kiedy jak nie teraz\" ;] Będzie good
Trzymam kciuki :*
madelle
18 maja 2005 o 19:17
jesli ci to pomoże to zawiążę za Ciebie duży supełek na czerwonej nitce na szczęście:)
i oczywiście z planem miasta Białystok tez dasz sobie radę - nie byłam nifdy w Białymstoku, ale wydaje mi się że układ ulic nie może być taki skomplikowany:)
ala-to-ja
18 maja 2005 o 17:17
powodzenia dasz rade:)
InnaM
18 maja 2005 o 17:16
Białystok to \"proste\" miasto w sensie ułożenia. Z mapą w ręku poznałam je za jedym zamachem:) Wszystko jest tam widoczne, hehe. Poza tym, nie wiedziałam, że chcesz studiować w Białymstoku!:)
Ava
18 maja 2005 o 16:11
W końcu inteligentny chłopiec jesteś i szybko się nauczysz - sam będziesz zdziwiony jak szybko. PS Trzymam kciuki i /kopniak/ na szczęście ;)
fury
18 maja 2005 o 15:49
Napewno dasz sobie rade -mówie to ja i moja depresja, a taki układ to jest naprawde szkoła życia, wiem cos o tym.... POzdrówka

Dodaj komentarz

Chaos_angel | Blogi