• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 25 września 2003


Podniecający strach

Znowu dziwnie się dzieje. Wracając dziś ze szkolnej biblioteki, która, należałoby nadmienić, jest w sercu szkoły, spotkalo mnie coś raczej niecodziennego. Szedłem sobie spokojnie z książeczką, którą zmuszony jestem przeczytać (a raczej jej fragment), aż zauważyłem Czarną. Taka panna ze szkoły, w sumie jej nei znam, nie wiem nawet jak ma na imię. Pamiętam, jak do niej "zagadałem", kiedy byłem z qmplem w ratuszu. Spotkałem ją tam czytającą ksiązkę. Coś o Piastach chyba było na historię. Dziś jednak, kiedy do niej podszedłem, a raczej przechodziłem obok niej, zagadnęła mnie o book`a jakiego niosłem. Pokazałem jej tomik poezji Mickiewicza. Dziewczyna otworzyła książkę, przeleciała po literkach wzrokiem. Widziałem, że ją to nie obchodzi, znaczy książka. W pewnym momencie Czarna objęła mnie ramieniem. Zawiesiła mi rękę na szyi jak dobremu, staremu przyjacielowi, z którym nie widziala się bardzo dawno, a z którym chciała porozmawiać, spotkać się. Atmosfera bynajmniej nie była stworzona do tego. Przełom 5 i 6 lekcji, ludziska rozwrzeszczani, wszędzie głośno. Ni czas, ni miejsce na tego typu sprawy. Właśnie to mnie zdziwiło. Rzeczywiście, kiedy spotykałem ją na korytarzu w szkole, mówiąc cześć, uśmiechała się do mnie. No i co z tego? Każda się uśmiecha. Jednak w tym jej objęciu nie było zbyt wiele z kolezeńskości, raczej zamierzone działanie o jakimś konkretnym celu, którego nie chciałbym nawet zgadywać.

Patrząc na to wszystko czuję się nieswojo. Patrząc na to, jak reagują na mnie babki czuję się nieswojo. Jakby tego było mało, jeden eksces o podobnym zabarwieniu spotkał mnie jeszcze w bibliotece. To właśnie sprawia, że czuję przd nimi niekiedy strach, choć to nie do końca uczucie bojaźni. Raczej jakaś forma obawy. Choć z drugiej strony inni faceci na moim miejscu by wykorzystali tą sytuację... Może i ja powinienem?

Po tym dzisiejszym zdarzeniu, zdałem sobie sprawę, że w życiu nie przytuliłem tak naprawdę dziewczyny. No, może Monikę, kiedy była smutna, ale to był raczej wymóg chwili, choć przyjemny. Może właśnie to sprawia, że jestem tak zamknięty na kontakty z płcią piękną, a może po prostu się tego nie nauczyłem jeszcze...?

Nikt tak w życiu nie nauczy faceta odwagi, jak kobieta.

25 września 2003   Komentarze (2)
Chaos_angel | Blogi