• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 12 października 2003


Bez tytułu

Niedziela, dzień święty święcić... Nie dla mnie, zresztą po raz kolejny od bierzmowania...

Wstałem sobie doskonale o dziesiątej, potem poleżałem jeszcze pół godzinki. Wyspałem się jak mało kiedy. Zero stresu - szkoła, dziewczyna, czy cokolwiek. Nasrał na to. Utrzymam stan tej nieświadomej przyjemności. Obniżę to do poziomu na krótko sprzed roku szkolnego, kiedy naprawdę nic mnie nie obchodziło, choć nie pod tym względem, ze na wszystko lałem ile się dało. Po prostu nie zaprzątałem sobie głowy tymi wszystkimi, nader męczącymi duperelami, jak: "nie powiedziałem jej cześć, dostałem złą ocenę - co teraz", plus multum innych rzeczy, które na dobre potrafią wycisnąć z człowieka tą muskającą nas niekiedy ułudę radości. Nie ma huja we wsi, znowu czuję, że odlatuję. Postaram się utrzymać ten stan najdłużej jak się da. Jakby nie patrzeć, to chyba jest cykliczne, co półtorej miecha...;) Tak czy inaczej dobrze mi z tym.

Kiedy się obudziłem zachciało mi się czegoś. Zachciało mi się przespać z Izą. Nie, żeby się kochać, ale po prostu przespać się. Poczuć jej nagie, przytulone do mojego ciepłe ciało. Móc jej dotknąć, jeżeli tego chcę, po prostu być przy niej.

Jednak w tej materii nawet sny mnie nie rozpieszczają - dziś, od dłuższego czasu śniła mi się Paulina. Znaczy nigdy wcześniej mi się nie śniła, ale już przez długi okres czasu zupełnie nic mi się nie sniło. Dziwne. Na dodatek nie było tam żadnej uszczypliwości. Po prostu byliśmy kumplami do pogadania, wiem, że robiliśmy coś na stopie przyjacielskiej. Nie pamiętam dobrze co to było, ale nic złego.

12 października 2003   Dodaj komentarz
Chaos_angel | Blogi