Bez tytułu
Nie dane mi było się dziś z Nią zobaczyć. O dziwo nie jestem za bardzo zmartwiony. Wiem, ze jutro się z Nią spotkam i to bankowo. Niestety strasznie wcześnie, bo koło ósmej. Ciekaw jestem przebiegu tego spotkania. Poza pracą napewno wyjdzie coś uczuciowego. Kolejna porażka? Don`t care, wondering why...?
Mam w sobie jakieś dziwne uczucie. Jakbym Ją złamał; w sobie, w Niej. Chyba dlatego, że dałem Jej tą dyskietkę. Sporo było tam uczuć, które chciałem Jej przekazać, a nie udało mi się, gdyż nie miałem odwagi, czasu, sposobności.
Przegrana zmusi mnie nad wtopieniem się w Nią, nie w siebie...