Bez tytułu
Kolejne dziwne emocje. Powracająca nadzieja nadaje mi dziwny smak w ustach... po prosu dziwny. Jakby człowiek tego chciał, jakby nie, jakby czuł, że to może go obudzić z tego półrocznego letargu, jakby bał się, że znów może pójść za daleko.
Znowu rozmawiałem z koleżanką. Z przyjaciółką. Dziwna... tajemnica. Tyle myśli. Nie wiem, czy skończę tą książkę.