• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 30 marca 2004


Breathe

Siedzę... sam... bez ludzi, sam, w samotności... Nawet, kiedy jestem wśród ludzi, jakby ich nie było... I dlatego idę... sam przez to życie... nawet, jeśli ktoś się do mnie dołącza, to na krótko, z niewiadomych przyczyn odchodzi i jestem sam; nawet, kiedy ten ktoś był ze mną, jakby go nie było. Nadal idę sam... bez nikogo, bez niczego, co mogłoby mi pomóc... otrzymywana pomoc okazuje się niedostateczna, aby pomóc... a jeżeli pomaga, sam ją przemieniam na coś, co nie pomaga, wręcz przeciwnie...

Taki ładny dzień jak dziś zamienia się w coś zupełnie innego... choć słońce bardzo mocno grzeje, choć ludzie się cieszą, są weseli, choć słyszę ten śmiech, choć jestem jego częścią, częścią jej śmiechu, słyszę w nim jakiś smutek, jakiś niedosyt.

Widzę, jak mnie unika... unika, bądź ja to odbieram jako uniki... Wydawało mi się jeszcze jakiś czas temu, że ten "czar" prysł... że pozostanie mi tylko czekanie na zakończenie tego horroru. Myślałem, że zostało tylko "olanie" jej... I co...? I sam nie wiem do czego to prowadzi.

Aczkolwiek w jedności siła... w jednostce siła...

'Opanowanie jakiejś sztuki w mistrzowski sposób daje nam siłę. Dlatego stawiam znk równości pomiędzy jednym człowiekiem, a dziesiątką. Dlatego też jeden potrafi pokonać dziesięciu, a co za tym idzie dziesięciu może pokonać stu, stu pokonuje tysiąc, tysiąc pokonuje dziesiątki tysięcy, a dziesięć tysięcy ludzi pokonuje setki tysięcy...'

Widzę, jak się nade mną "znęca". Patrzy się, śmieje, jest szczęśliwa... może to tylko ułuda...? Może za czymś goni, tylko nie wie za czym, albo nie może tego czegoś dogonić...? Po drodze krzywdzi mnie... czego by nie robiła... Już chyba zapomniała... wywaliła ze swojej pamięci te skrawki problemów, którymi byłem. Te słowa, które musiała powiedzieć, te frazy, jakby... wyrecytowane specjalnie dla mnie, specjalnie na moją zgubę. Teraz mi się przypominają... przypominają mi się ich skutki... Kiedy widzę tą uśmiechniętą buzię zastanawiam się, czy ona pamięta? I czy zdaje sobie sprawę?

30 marca 2004   Komentarze (1)

Bez tytułu

Patrzysz wstecz... po co...? Gdzieś tam szukasz ukrytej odpowiedzi...?

Spojrzałem na wszystko z dystansu. Nawe wczoraj lepiej się poczułem... I rozmowa z Aśką lepiej wychodziła... Powiedziała, że zaczęła myśleć, ze dojrzała chyba, że spojrzała na wszystko z odległości, zdystansowała się...

Ja także. Przynajmniej wczoraj... gfyaerl

30 marca 2004   Dodaj komentarz
Chaos_angel | Blogi