• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 06 września 2004


Bez tytułu

Smak dzieciństwa zerwany ze śliwkowego drzewa...
Przedsmak dorosłości w granatowym kubku kawy...
I uczucie tęsknoty... smak kobiety...

Coraz bardziej zaczyna mi brakować Natalki... jednak nie jest to takie same uczucie jak przy Monice... tam wiedziałem, że coś do niej czuję, coś mocnego, goroącego, palącego, coś, czego zapewne nie będę mógł nigdy opanować, a co gorsza - zaspokoić. W tym wypadku jest inaczej - inaczej, nie znaczy wcale gorzej. To zmiana, dość nieoczekiwana, a jednak...
Dostałem wczoraj od niej SMSa... a raczej kilka SMSów... w sumie powiedziała mi, że jej na mnie zależy... bardzo... że kocha... i że 'jeśli się dowie, że chociażby rozmawiam z innymi pannami, to ukręci mi jajca':) Normalnie ten text mnie rozwalił:)
Jednak wracając... tęsknię, ale wiem, że w jakimś innym stopniu, niż kiedyś... może w innym, niż sama Natalka...? Tak czy inaczej brakuje mi jej... chciałbym z nią spędzić trochę czasu... jego długie ramiona zawsze pozwalają wtedy uczuć chęć do życia, a sama obecność Natalee... hm... pomaga...
Jednak życie byłoby zbyt ładne... i ten gamoń musiał pojechać do cholernego innego miasta do liceum... jakby u nas nie było... w ten sposób miałbym ją całą dla siebie, na codzień. Choć z drugiej strony człowiek wygłodniały na spotkania daje z siebei więcej... uczucia...? Tak.. chyba tak...
I w tym momencie nie wiem kompletnie co zrobić z Martą... Wiem, że potrafiłbym nie mówić nikomu o tym wszystkim, że potrafiłbym to zachować w tajemnicy... ale jednak nie chcę... i choć gdzieś w serduszku pamiętam Martę, pamiętam tą wspólną noc i inne, ciekawe rzeczy, jednak chciałbym mieć je dwie naraz... to chyba już jest zachłanność... ale tak czy inaczej dobrze jest mieć dwie takie... 'koleżanki'... gorzej, jak jedna dowie się o drugiej - ukręcą mi jajca:) Nie no, ale tak na poważnie, to nie wiem co mam robić...
Wiem tylko, że w tym tygodniu ciężko będzie mi się spotkać z Natalką... znowu przyjeżdża do mnie brat, odebrać jakieś duperele z urzędu; z nim pewnie przyjedzie siostra, która właśnie wróciła ze Stanów. Jakby tego było mało, przyjedzie jeszcze siostra z Niemiec, prawdopodobnie ze swoim... 'kolegą';) Qrna, pewnie to taki sam 'kolega', jak dla mnie Natalka... Ten nienaturalny w tych progach natlok ludzi może mi niexle pokrzyżować plany związane z moim Słoneczkiem... tak, czy inaczej będę musiał coś w tym kierunku zdziałać i załatwić jakieś wolne lokum... przynajmniej na kilka godzin.
To by było chyba na tyle z ostatnich rewelacji...
Pozdrawiam.
06 września 2004   Dodaj komentarz
Chaos_angel | Blogi