• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 26 września 2004


Bez tytułu

Wystarczy, że powiem, iż dodalem swojego bloga do tego konkursu, który niedawno wystartował na blogowisku. Ciekawe swoją drogą co z tego wyiknie? Zapewne niezła zabawa i o nią właśnie chodzi.

26 września 2004   Komentarze (4)

It`s over.. fine over?

Ta znajomość chyba nigdy nie wyszła poza ramy 'wakacyjnej'. Na tym etapie się narodziła i na tym zapewne umrze. Od jakigoś już czasu, od momencu, kiedy 'ta' osoba się wpierdoliła między mnie i Natalkę, zaczło się robić coraz zimniej, coraz nieprzyjemniej, coraz bardziej nieparzysto. Nawet pocałunki stały się tylko jakąś formą 'zrobienia czegoś, bo tak trzeba, bo wypada'. Jakby się dawało biednym 2 zł, bo 5 to za dużo...

Jeden SMS potrafił zepsuć wiele. Od jednego zaczęło się wiele innych rzeczy. Rzeczy, które nie potrafiły się same zahamować, których my nie potrafiliśmy powstrzymać. Słowo za słowem... doszły inne rzeczy... ona powiedziała, że zrobiłem coś, czego w rzeczywistości nie zrobiłem.. uwierzyła znajomej, nie mi, ta jej coś powiedziała, a Natalka nie pytając mnie o zdanie, zrobiła swoją wersję prawdy, nieprawdziwej...

Potrafiłbym to znieść... chyba każdy by potrafił.. jednak słowo 'kocham', mówione komuś wiele znaczy... jeśli przeciwstawi mu się wyrażenie 'chyba nigdy Ci nie ufałam'... boli.. bardzo boli.. słowo Kocham z ust tej osoby staje się wielkim kłamstwem... na tyle dużym, że nie chce się w nie powtórnie wierzyć. Chyba samo ono traci znaczenie, jeśłi samemu się doprowadziło do jego wyświechtania. Takie życie...

Rozmowa... na gg... jak zawsze... Natalka + ja. Rozmowa.. chciałem się z nią spotkać w piątek, kiedy wróciła ze szkoły... nie mogłem się z nią skontaktować... nie wiem czemu... stwierdzam, że się mnie boi, że boi się spojrzeć mi w oczy i powiedzieć co zrobiłem. Wietrzę bojaźliwy podstęp. Jakby chciała ze mną skończyć... bezstresowo. Nie spotykając się, nie widząc... po prostu koniec przez net, przez SMSa... tak, porównuję ją do Marty... i wiem, że z nią taka sprawa by nie wynikła. Wiem, że Marta powiedziałaby mi, że ktoś się jej podoba, że jesteśmy od siebie daleko, że nie może wytrzymać, że cokolwiek... nie trzymałaby tego przede mną w tajemnicy. I nie owijałąby w bawełnę. Zna wartość ludzkiego uczucia, i powiedziałaby mi to, jeśliby zaistniała taka okoliczność. Jest bardziej dojrzała, czuję jakąś więź z nią. Natalka... 16 lat.. to jeszcze gowniara... choc inteligentna, to strasznie niedojrzala... i jak to sama powiedziała... 'nigdy mi nie ufała'. Bardzo miło się przypomina od takiej osoby slowo 'kocham'. Bezsens.

Na dzisiejszej imprezie bardzo fajnie mi się tańczyło z jedną dziewczyną. Jedną z grupy Sylwii i Izy. Pachniała ładnie:] A co, może to nie jest ważne? Ładnie pachaniały jej włoski. I fajny miała tyłeczek:) Może coś z tego będzie...? Przynajmniej na pohybel byłym laskom? A dlaczegóżby nie?

26 września 2004   Komentarze (2)
Chaos_angel | Blogi