Bez tytułu
- zmęczony jestem strasznie; <i>psyche</i> boli już któryś dzień z rzędu. Nie wysypiam się... za długo to trwa; lubię się wyspać.
- i ten sen dziwny... mnóstwo snów; jeden za drugim; kolejny i jeszcze jeden... nie związanych ze sobą... pieniądze... jacyś ludzie... Monika..? I pocałunek. Wiedziałem, że to sen. Aczkolwiek chciałem tego bardzo. I nawet ją pocałowałem. Hyh... sen... wtedy, kiedy coraz bardziej udaje mi się znowu załągodzić tą sprawę z nią...
- młodość oferuje mi swoje prawa a ja nie wiem, czy powinienem z nich korzystać... i nie wiem, czy mieszanie się do czyjegoś związku to dobra rzecz. Jestem katem, tylko że niezdecyowanym...