Bez tytułu
Za wiele się nie zmienia... zmęczony nadal jestem, materiału przerobiłem (tzn. średniowiecza) połowę prawie, a dziś 12 już. Do tego dochodzi praca z polaka, której nie mam jak narazie i nei zanosi się, żebym ją wyprodukował. Choć może koło weekendu coś się o tym pomyśli.
I jak tak patrzę dobrze w ogóle nie jest... uzależnienie od kawy sięga apogeum, do 17 wyżłopałem 3 kubki... mówię o maturze, piszę o maturze, myślę o maturze... na szczęście się tym za bardzo nie stresuję, no, może delikatnie ustnymi... jeśli chodzi o pisemne - damy radę. Z polakiem pewnie sobie poradzę bez większego problemu, te 6 pkt chyba każdy matoł zdobędzie, więc pewnie mi też się uda. Z agola (nie wiem po co brałem rozszerzoną ustną) pewnie też nie będzie tak źle... dziś wreszcie zbudowałem sobie kompletny obraz tego jak to będzie wyglądać. Przy opowiadaniu 'bout visual material będzie luzik, a potem tylko wyprodukować się na jakiś wybrany, jeden z dwóch, temat... powinno być ok.
Potem już tylko 4/5, albo 5/6 - pisemne z polaka i angola, a potem mój sąd - 12 i 19, tj. hista i WOS. Doom.