• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 28 listopada 2005


Bez tytułu

Zdarzyło się wam, że ktoś was rzucił..? I bolało, i spać nie mogliście, i myśleliście, i zatapialiście się w różnych, przeciwstawnych uczuciach..? Żal, rozpacz, smutek, skrzywiona miłość, próba odnalezienia przyjaźni... próbowaliście myśleć, roztrząsać, znajdować plusy i minusy, odseparowywać się od ludzi, zamykać w czterach ścianach... kisiliście się w beztlenowej, hermetycznej, własnej rzeczywistości, jednocześnie oddalając się od czegokolwiek innego...? Nie chcieliście wychodzić do ludzi, właściwie nic nie chcieliście...

W domu latających sztyletów wszystkie rzeczy zdają się zadawać rany...
W ciernistym ogrodzie każda zieleń staje się rozdzierającą mięso igłą...
Nad przepaścią, patrząc w dół, dostajemy zawrotu głowy, odchodząc z miejsca automatycznie...
Ale gdyby nie myśleć, a działać... okazać się może, że sztyletów nie ma, zaciskająca się dłoń na zielonym pędzie rozmywa jego fikcyjne niebezpieczeństwo, przepaść natomiast po postawieniu pierwszego kroku staje się uklepaną ziemią...
Ból i smutek staje się natomiast wyolbrzymiony, robiąc coś na przekór sobie zdajemy sobie z tego sprawę..
28 listopada 2005   Komentarze (4)
Chaos_angel | Blogi