Bez tytułu
Rzecz się dzieje w sali egzaminacyjnej; ludzie ładnie ubrani; typowy dla takich miejsc wystrój: ławki rozsiane po całej sali, biurko egzaminatorów, podium, na jego zwieńczeniu mikrofon, na ścianach głośniki; tłum ludzi
Akcja.
Główny bohater (GB) wchodzi do sali z dwojgiem znajomych: Marcinem (M) i Pauliną (P).
M: Gdzie siadamy?
GB: Tam, gdzie będziemy mogli pisać razem... o tam są miejsca - wskazuje miejsca z przodu sali, jeden rząd prawie całkowicie wolny
Siadają. Wyciągają swoje pomoce naukowe, legalne ściągi.
Nauczyciel mówi; długo, o zasadach panujących na egzaminie (proponuję improwizację aktiora); dochodzi do słów, na któe czekają wszyscy, a których spodziewa się GB
N: Za to, że państwo przyszli na egzamin, Ci, którzy dostali oczywiście 2 z poprzednich, teraz dostają automatycznie 3. (...) (Najlepiej kolejna część improwizacji, w stylu mówienia, że nie chce się obsadzać uczniów na takim przedmiocie) Reszta, którzy chcą poprawić ocenę z wcześniejszych pozytywnych, niech się przesiądą tutaj... wskazanie miejsca z przodu sali. Jednak jeżli osoby, które dostały oceny niedopuszczające poprzenio, gdy napiszą ten egzamin źle, 2 zostanie wpisane do indeksu.
Wielu studentów rozmawia między sobą przez moment, podnosi się ogólna wrzawa. Większość pozostaje przy opcji pewnej 3. Wykładowca mówi, że na kartce ze swoim imieniem i nazwiskiem należy napisać '3', żeby wiadomo było co się dostało. Studenci oddają kartki asystentce (wątpliwej urody).
N: Ci, którzy zdecydowali się pisać na więcej niż 3, proszę o przyjście tutaj... pokazuje znowu miejsca z przodu sali. Po chwili milczenia:
N: Za odwagę, Ci, którzy zdecydowali się pisać, automatycznie dostają 4. Ogólna radość piszących, coś w rodzaju 'och' tych, którzy postanowili nie pisać
N: Czy ktoś chce pisać na więcej niż 4? Cisza na sali, nie ma nikogo odważnego
Ach tak, w wartkiej akcji egzaminacyjnego ferworu zapomniałem umieścić GB, M i P. A więc: dwie pierwsze postaci zostały na poziomie '3'. P chciała poprawić ocenę, zrobiła to; na 5.
Morał?
Sprawiedliwości nie znajdzie się na studiach, na pewno już nie prawniczych...
Pozdrawiam.