• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 17 maja 2006


Bez tytułu

Kiedy jest się małym dzieckiem, chodzi do podstawówki, wyrabia się coś w stylu opinii. O innych ludziach mianowicie.
Dzieci dzielą się na kasty, wewnętrzen kasty, lepszych i gorszych, mądrzejszych i głupszych, zdolniejszych i tych mniej.
Zapamiętałem z tego okresu kilka osób.
O jednej z nich rozmawialiśmy na zjeździe ze znajomą, tzn. po zjeździe, w wolnej chwili.
Przyznam się, że ta osoba, dziewczyna, w swej chlubnej przeszłości zapowiadała się całkiem obiecująco. Była zdolna, pracowita, lubiana przez nauczycieli. Taki obraz jednak coraz bardziej zaczynał się zmieniać, rozmywać. W okresie gimnazjum można było o niej powiedzieć, że to młodzieńczy bunt. I dla mnie to wyglądało. Nie osądzałem, raczej zauważałem to. Bo właściwie to nie moja sprawa. Ale z takich rzeczy można wyciągnąć naprawdę przydatne w życiu wnioski. To, że ta dziewczyna lubiła się pobawić, było wiadomo. Kto w gimnazjum nie lubił? Ona jednak, z tego co się dowiedziałem i co było w pewnych kręgach dobrze wiadome, lubiła się pobawić nieco bardziej, co zresztą jej zostało do teraz.
Pierwszy jednoznaczny komentarz, jaki o niej usłyszałem, to: Ona jest alkoholiczką... Ona nie umie normalnie wypić pod humor, tylko musi się napierdolić, że nie wie o co chodzi... Potem doszły różnego rodzaju rewelacje w stylu 'jak była u tej i u tej na imprezie, waliła się z tym i z tym', 'ciągała się z tymi wszystkimi pijakami z tej i tej ulicy po jakichś melinach, waliła z nimi, spała...'
Koniec końców dziewczyna w moich oczach nie zdobyła za bardzo, ale posiadła miano VD plus - kiła. Miła, gimnazjalna pamiątka...

Z innej beczki: wracając ze zjazdu, nieco przed Ełkiem, zauważyliśmy masę samochodów, które zatrzymały się na poboczach. Jeden leżał na dachu z dość sfatygowaną maską ze strony kierowcy. Po odjechaniu kilkuset metrów usłyszeliśmy, a potem zauważyliśmy kartekę, potem drugą, a za nimi straż pożarną...
To daje do myślenia...
Kiedy tylko wjechaliśmy do naszego miasteczka pod koła wyskoczyło nam... coś. Cholera wie co to było, gdyż było już dość ciemno, a że jechaliśmy na moje oko 80 - 100 km/h nie można było za wiele zauważyć. Po chwili poczuliśmy tylko jak samochód niejako podskakuje. Gdyby to coś było większe, wątpię, czy bym tutaj dzisiaj pisał...
To daje do myślenia...
Kiedy zatrzymaliśmy się przy pierwszym domu pasażerki, obejrzeliśmy wóz... na oponie wyrosły włoski...
17 maja 2006   Komentarze (5)
Chaos_angel | Blogi