Bez tytułu
Ale albo to nie było weny, albo okazji, ostatecznie jednego i drugiego.
Od ostatniej notki więc sporo się zmieniło.
Rzeczy, które były w planach, w większości zostały zrealizowane... właściwie to chyba wszystkie.
Rzeczywiście, kilka planów zrealizowaliśmy. Domyśleć się jakich, można.
Nie będę tego przedstawiać. Dlaczego?
Po pierwsze za długo by to zajęło. Po drugie zapewne nie przedstawiłbym tego tak, jakbym chciał. Po trzecie, to nie ma dla nas tylko materialnego wydźwięku. Pomiędzy słowami wspólna stancja dla Was niestety jest zwykła spacja; dla nas, stety, o wiele więcej.