• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 19 marca 2004


Bez tytułu

Dzień wagarowicza. Nieźle, nawet pogoda niezła.

Poszedłem (!) na pierwszą lakcję, akurat była to fiza i pisaliśmy sprawdzian z całego semestru (!). Baba powiedziała, żenieb będzie brała pod uwagę ocen ze sprawdziany tego, chyba, że ktoś dostanie dobrą ocenę. Nieźle;)

Po fizie bez zbędnego zastanawiania się, jak to w dzień wagarowicza... wagary. Poszliśmy z kilkoma osobami do qmpeli. Podobno było tam parę osób. Przyszliśmy, rzeczywiście było parę osób. Potem z qmplem poszliśmy po ofkoz alkohole, a że blisko była meta, to zaopatrzylismy się w litra klasycznego Morozova. Wypiliśmy po kilka kieliszków u kupmeli (sory, dalej czuję tego litra... te błędy..;) ). Potem poszliśmy z qmplemi nad jezioro. O umówionym czasie spotkaliśmy tam qmpele z młodszej klasy. Posiedzieliśmy troszkę na pomoście, dokończyliśmy woodeczkę ( co prawda bez zapoi, bo bylo jej za mało..:/ ), poszlismy się poszlajać po bagnach i jeziorach;)

Wracając odprowadziłem nieco qmpelę... no, może nie qmpelę... dziewczynę, która może coś do mnie czuć, a ja do niej, choć nic nie jest pewnego i nie mam zamiaru na razie w tym kierunku nic robić. Jednak wiem czemu się pije, kiedy ma się problemy. Prawie nie myślałem o Monice. Chyab raz mi się przydarzylo. Prawdziwe wybawienie. Kiedy zaszedlem pod dom tej dziewczyny, dostałem "zaproszenie na herbatę". Odmówiłem. Raz, że ma chłopaka, choć ta sprawa akurat mi wisi, po rozmowie z nią na ten temat, z drugiej strony nie wiedziałem do czego mogłoby dojść, bo po trzecie nie byłem trzeźwy. Jeżeli kiedyś jeszcze będę miał taką okazję, to prawdopodobnie z niej skorzystam. Na pohybel zyciu. Choć teraz, znaczy niedawno jeszcze, kiedy szedłem do domu, a ona znikła już w drzwiach klatki, trochę żaowałem, że nie prszyjąłem tego zaproszenia. Czemu? Nie wiem, wy mi powiedzcie.

19 marca 2004   Komentarze (2)
Chaos_angel | Blogi