• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 18 kwietnia 2004


Stasa

Dzisiejsze nocne pół-życie wydało na świat, raczej do mojego umysłu sny. Dość dziwne, bo nieczęsto takowe zjawiska pojawiają się w mojej głowie. Choć jak to sobie dobrze przypominam, wczoraj też mi się coś śniło.. A raczej ktoś... Ktoś z tego blogowiska...

Dziś natomiast śniło mi sięcoś bez większego sensu, ale jakby trzymane pod kontrolą... rozmowa z ludźmi, dowiadywanie się nowych rzeczy.... nic, co mogłoby sprowokować mnie do myślenia, że to nie jest sen.

Najlepsze jednak przyszło potem.... Kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek i obudził mnie. Człowiek wtedy może znaleźć się w ciekawym stanie umysłu - jakby chciał spać, ale świadomość mu tego zabrania i znajduje się w swoistym zawieszeniu między znem, a jawą. Uzyskujue wtedy świadomość przypisaną "trzeźwemu" umysłowi i niesamowitą twóczość snów i niemalże asymilację z obrazami "widzianymi" i wytwarzanymi przz swoją świadomość. Coś niezwykłego...

I tak sobie właśnie leżałem jakiś czas... Widziałem dziewczynę. Kogoś podobnego do Moniki. Chciałem kogoś takiego zauważyć, zobaczyć... i zobaczyłem. Wyobraziłem sobie, jak "druga Monika" ma przewiązane włosy czerwoną w białe wzorki apaszką. I taka też była... nawet nie wiem czemu akurat taka. Chyba nie lubię, jak ma rozpięte włosy. Wolę, jak wybuchają swoją mnogością z jednego punktu z tyłu głowy, ograniczanego jakimś wiązaniem, czy to gumką, czy to czymś innym. I wyobraziłem sobie, jakby śniąc, że podchodzę do niej w jakimś pubie, nawet nie wiem jakim, klękam przed nią i pół-żartem, nie płoszącym jej i nie powodującym zbytniego śmiechu bądź podejrzeń o robienie sobie jaj, pytam, czy wyjdzie za mnie. Ofkoz odpowiedź pada nie, więc potem "spytałem" czy w zamian tego da się jutro gdzieś zaprosić i pozwoli lepiej się poznać... Potem w moje marzenia wdarł sięjakiśkolejny hałas, którego moja "stasa" nie mogła już wytrzymać i wszystko poszło w cholerę... Te wszystkie myśli...

I właśnie dlatego próbuję nie dopuszczać do takich sytuacji w realu. Chyba sięboję, naturalny strach przed krzywdą, dodatkowo podsycany niedawnoymi wydarzeniami, na stałe piętnującymi mnie. I dlaczego do cholery, kiedy wysłałem Monice dwa sygnałki o dość ciekawych godzinach, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi? Ech... nie ma to jak motto przewodnie ostatniego czasu... Trzeba się trzymać zimnych rzeczy i być zimnym jak one.

18 kwietnia 2004   Komentarze (6)
Chaos_angel | Blogi