• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 29 sierpnia 2004


The End Of The Doom

Grzmi.. fajnie grzmi.. ostrom, ocno.. tak, jak lubię... głośno.. notka po %%, sory za błędy.

Brat jutro wyjeżdża... miał wyjechać dziś.. ale 'coś' poszło nie tak... nawet nie wnikałem co... wreszcie będe móg sie spotkać z Natalee. Po ostatnim śnie zostało tylko mdłe wspomnienie, nie ujawniające nic z tamtejszej potęgi... nic a nic... sen... zniknie...

Zapowiedzi jutra, to znaczy poniedziałku szykują sie nieźle... załatwięchyba dawno oczekiwany przeze mnie i Natalee film - mianowicie Blair Witch Project... chcemy to razem obejrzeć... dodatkowo ja chcę się z nią spotkac wcześniej, niźli koło 17-18... nie wiem czemu... może moje hormonalne 'ja' ubzdurało sobi jakieś dzikie mniemanie, że w te wakacje straci męską cnotę...? W sumie bylo

Denerwuje mnie mama, ze stwierdzeniem, ze nie jest to dziewczyan dla mnie, ponieważ nie powiedizała jej w odpowiednim momencie 'dzień dobry' i 'nie wstała' kiedy leżeliśmy oboje na łóżku. oglądając film... zdenerwowało mnie to... mocno... wychodzi cały konserwalizm mamy... i się nie dziwię chyba... ale nadal mnie to denerwuje... zaraz będę na studiach i co to zmieni, jeśli nie będe z tą, czy inną dziewczyną teraz, czy za kilka miechów..?

Poza tym na rodzinnym biwaku wyszło na jaw, że Natalee to moja 'dziewczyna'.. W sumie nie wiem kim dla mnie jest... klasyczna metodoligia zakreśliłaby to jako 'dziewczyna + chopak'... spotkam się z nią... są pocałunki... rozmawiamy razem.. choc nie wiele...

Jednak mam w myślach ciągle myśl, że wszystko to sie skończy z dniem roku szkolnego... że wszytko pryśnie dokładnie tak, jak wakacje.. dla wielu jak jeden dzień.. mało do zapamiętania.. wele z chęci do zapamiętania... dla mnie jedkan zostanie coś więcej... chęć bycia z Natalee... jest ładna... na swój styl... mądra... ma to coś.. coś niewinnego... co w dziewczynie pociąga... co wyzwala w facecie jakież pożądanie... jednocześnie mwi mi, ze była u swojego 'byłego' do którego wracałą 7 razy:/ magiczna liczba, ale nie czuję się na siłach, aby konkurować z jakikolwiek facetem, tym bardziej z takim, do którego dziewczyna wracala siedem razyu:/

Z drugiej strony jest Marta... dziewczyna, z którą pierwwszy raz 'spałem' (podkreślenie)... nie powiem, żeby było nie miło... choć pojawiły się momenty, które niemalże zepsuły totalnie moją magiczną chwilę... ona pozostała dla mnie dziewczyną, którą naprawdę pierwszy raz pocałowałem.. i która ten pocałunek odwzajemniła... poza tym, że nic już w naszym 'fizycznym' zbliżeniu nie doszło... pozostała dla mnie ważna... posiada cechy, które pragnąłbym widzieć u Natalee... może wtedy chciałbym z nią stworzyć soś na poważnnie? W sumie podoba mi się w Marcie jej... hm... w pewnym sensie uroda... chić różni się ona od Natalee... może ją tu stawiam za wzór...? Nie wiem...tak czy inaczej Marta ma fajny tyłeczek... jest ogólnie bardziej rozwinięta... w sumie różnica między 16-19 lat jest... tak czy inaczej Marta jest bardziej odpowiedzialna... stroni od używek, co mi bardzo imponuje w towarzystwie, w jakim się obraca... poza tym.. kocha mnie chyba... czuję w niej niesamowite ciepło, które ucieka z niej, z tej samej strony, z której ucieka ze mnie.. ze strony ojca...  ona i ja nigdy nie poczuliśmy go... jednocześnie denerwują mnie jej niektóre zagrania.... jak np. chęć zdenerwowania mnie w momencie, kiedy nie jestem totalnie na to gotowy.. ba! Jestem w stanie zaryzykować jej znajomość w imię swojego spokoju (siebie stawiam na pierwszy miejscu)... ostatnio mnie zdenerwowała do tego stopnia, że byem w stane jej powiedzieć 'spierdalaj'... do końca...

Tak sięjednak niestało... brat jednak usłyszał text w podobie, że Natalee jest moją dziewczyną... my jednak ustaliliśmy, że nie nazywamy tego, co jest między nami... przynajmniej na razie..

To się jednak skończy wojną...

Czuję to... pierwsza rzecz, którą brat powie Marcie, będzie ta nowina... znam to skądś...

29 sierpnia 2004   Komentarze (3)
Chaos_angel | Blogi