• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 13 grudnia 2004


Sand in my eye...

... powiedziałem jej...
nie wiem, czy dobrze... może oboje dojrzeliśmy do tego...
ponownie...
znaczy nie mogę mieć cieia marzeń, że ona zrozumiała...
nie wchodzi się przecież dwa razy do tej samej rzeki...

ale na pytanie: czy mnie lubisz?
odpowiedź nie może być inna jak: tak, nawet bardzo...
a dodatek: przecież wiesz co do Ciebie czuję... -
wydaje się dość odważny...

nadal...? choć chyba sam boję się do tego przyznać,
tak...
ale to nie jest już to samo, co kiedyś...
wiele się zmieniło...

mógłbym wysypać wiele słów...
bo o wielu myślałem...
i wiele rzeczy mi przyszło do głowy
które mógłbym powiedzieć do tych piwnych, pięknych oczu...

i zwyczajny czas... lekcja.. 'po' lekcji właściwie...
zatrzymała się... czekała na kogoś.. jak zawsze ostatni wychodzimy...
wyciągnąłem do niej rękę, jak do małego dziecka
zagubionego w tłumie...
- chodź - powiedziałem niewerbalnie...
chwyciła rękę... uścisnęła...
będziemy tak iść na pokazie, prawda?
zapytała na półpiętrze, jakby mówiąc cześć
uśmiechnąłem się
szliśmy nadal, równo machając złączonymi dłońmi...

Gdyby nie piasek, który przeleciał przez te dni...
byłbym szczęśliwym człowiekiem...
13 grudnia 2004   Komentarze (2)
Chaos_angel | Blogi