• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 03 marca 2005


:/

Podczas korków SMS:
Jutro robią gastroskopię, USG jamy brzusznej i tarczycy i coś na s, nie wiem co to jest; nie chcę wiedzieć. Skarbie przepraszam, ale jutro chyba się nie spotkamy:*
No i qrwa co?:/ No i nic, napisałem, żeby się tym nie przejmowała, że Jej zdrówko jest najważniejsze, że muszą najwyraźniej zrobić te badania... Nie spotkamy się więc jutro... LotR`a sam obejrzę... nie ma sprawy... Jednak nie to jest ważne, tylko to, że martwią mnie te coraz liczniejsze badania. Po co ich tyle...? Tylko żeby nie...
03 marca 2005   Komentarze (5)

.

Czwartek...
A ja siedzę w domu i się zwyczajnie martwię.
Ptysiek od wczoraj jest w szpitalu. Na szczęście nic się nie stało, to tylko badania... ale oczywiście zwykłych badań nie robi się w szpitalu. Podobno jest/była na oddziale gastroskopii, cokolwiek tam się robi. Choć to tylko badania, martwię się. Na dodatek nie odzywa się Jej komórka... być może rozładowała się.. albo musiała ją wyłączyć...? Mam nadzieję, że to nic poważniejszego, że te badania nie zaskoczyły Jej w zły sposób.
Zaraz znowu uciekam na dawanie korków z angola. Mam i mam nadzieję, że to nic.
03 marca 2005   Komentarze (2)
Chaos_angel | Blogi