Podczas korków SMS: Jutro robią gastroskopię, USG jamy brzusznej i tarczycy i coś na s, nie wiem co to jest; nie chcę wiedzieć. Skarbie przepraszam, ale jutro chyba się nie spotkamy:* No i qrwa co?:/ No i nic, napisałem, żeby się tym nie przejmowała, że Jej zdrówko jest najważniejsze, że muszą najwyraźniej zrobić te badania... Nie spotkamy się więc jutro... LotR`a sam obejrzę... nie ma sprawy... Jednak nie to jest ważne, tylko to, że martwią mnie te coraz liczniejsze badania. Po co ich tyle...? Tylko żeby nie...
Czwartek... A ja siedzę w domu i się zwyczajnie martwię. Ptysiek od wczoraj jest w szpitalu. Na szczęście nic się nie stało, to tylko badania... ale oczywiście zwykłych badań nie robi się w szpitalu. Podobno jest/była na oddziale gastroskopii, cokolwiek tam się robi. Choć to tylko badania, martwię się. Na dodatek nie odzywa się Jej komórka... być może rozładowała się.. albo musiała ją wyłączyć...? Mam nadzieję, że to nic poważniejszego, że te badania nie zaskoczyły Jej w zły sposób. Zaraz znowu uciekam na dawanie korków z angola. Mam i mam nadzieję, że to nic.