Samopoczucie określiłbym jako: dobre. Nie wiem dlaczego, wyspałem się, trochę spuścuiłem z psychicznego tonu względem siebie... poza tym te wczorajsze filmidła (60 sekund, Hannibal, Kruk 3) jakoś mnie... ble:P Btw, zajrzyjcie tutaj, karaluszki... całkiem oryginalne;) Pozdrawiam.