• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 09 czerwca 2005


Bez tytułu

Oka, tak wczoraj się zlatałem, że niech ich jasny huj na miedzy zapierdoli. Gorzej jak w Śledziostoku...
Poranek taki jak lubię - leniwy... kąpiel... kawka... literaki... może coś na blogu się stało, jakaś rewolucja, może kasę rozdają... niestety nie...
Wcześniej już myślałem, że można by wreszcie zacząć kompletować papiery na studia... więc zacząłem... ale nigdzie nie było zastrzeżenia, że przy tym jest mało biegania. A więc najpierw poszedłem do szkoły, po jeszcze kilka kartek potrzebnych do wypełniania na studia... okazalo się, że pierwsza karteluszka jest za free, ale za następną zapierdalają zeta okrągłego... potem chciałem iść do fotografa, odbić kilka zdjątek - spotkałem po drodze znajomą, która mi powiedziała, że potrzebne jest jeszcze świadectwo, a raczej jego kopia poświadczona przez szkołę, czytaj - sekretarkę. Rzeczywiście o tym zapomniałem. Ale jakby tego było mało, zapomniałem też zaświadczenia ze szkoły, że nie mam dałna i innych chorób, zabraniających mi pobieranie nauki. Czyli szkołę odwiedzałem ogólnie trzy razy... skleroza nie boli, ale nabiegać się trzeba. Gdzieś po drodze trafiłem do tego fotografa, załatwiłem też kopie świadectwa, kopie deklaracji językowych, kopie formularzy, blankiety do wypełnienia przez lekarza, że nie mam dałna (wczoraj się nie udało go dorwać), ogólnie wszystko prawie:)
Na dziś zostaje jeszcze dorwanie fotek, za które miła pani od razu wyrwała kasę, no i przepchać się między babkami, umierającymi i obłożnie chorymi do lekarza po zaświadczenie... i lux...
Pozdrawiam.
09 czerwca 2005   Komentarze (5)
Chaos_angel | Blogi