• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum 14 grudnia 2003


Przedponiedziałek

I już nie niedziela. Choć jeszcze nie poniedziałek, to już po weekendzie. Zawsze reasumuję w takim czasie weekend. zawsze wydaje mi się, że nic nie zrobiłem, ze za dużo przed kompem, w necie, że nie zrobiłem nic pożytecznego. Dziwne przeczucie niespełnienia, może jakiś mały moralniak. I od nowa poniedziałek. Całkiem nieźle, bo jak z mojej rachuby wynika, to już niedługo święta, może tak niedługo, ze to ostatni tydzień roboczy. Choć nie wiem, nei jestem za tęgi w te datowe sprawy. Tak czy inaczej niedługo święta, czas wolny od roboty. Nareszcie. Przyjedzie rodzina, wprowadzając w niby-harmonię jakiś dziwny chaos i zamieszanie, za którymi nie przepadam. Lubię sięzaszyć w mojej ciemnicy i nie wychodzić, myśląc nad jakimiś górnolotnymi sprawami, siedząc w necie i po prostu marnując czas.

Jeżeli jutro poniedziałek, to zobaczę się z Kochaniem. Muszę ją zjechać za to, że nie było jej wczoraj w knajpie. Co Ona sobie w ogóle myśli??:) Może jakoś będzie. Idę ostatnio do szkoły z jakąś większą werwą, jakoś nie stresuje mnie to wszystko tak jak kiedyś. No, może oprócz niemca, ta lekcja do końca roku przyprawi mnie o nerwicę. Serialnie, jak baba zaczyna pytać, to realnie sram pod siebie. Nei wiem, na angolu leję się z baby, a na niemcu qrde nie wiem gdzie się schować. Choć już w następnej klasie będzie koniec niemca. I lux. Nie będzie stresu. Za to 5 godzin tygodniowo angola. Ochujali.

 

14 grudnia 2003   Komentarze (2)

Bez tytułu

Ta... Byłem sobie w knajpie. Najpierw poszedłem do qmpla, miał problemy ze sprzętem. Pomogłem mu jak umiałem. Co prawda w plecy 2 godziny, ale coś tam zrobiłem. Kiedy przyszedłem do knajpy, moi ludzie już byli lekko wstawieni. Ofkoz wszyscy, wszyscy oprócz mnie. Nie odpowiada mi zabardzo, kiedy oni są nawaleni, a ja nie. Jakoś tak odstaje się od ogółu. Wiadomo o co chodzi.

Wyszliśmy dość wcześnie. W sumie obsługa sięburzyła nieźle, podobno wczesniej, przede mną był tam niezły syf, ludzie z kilku klas mojej szkoły, czyli ludu max, a jak na dole są ludzie to taki rozpierdol jest, że głowa boli. Na wstępie od razu koleś się do mnie przywalił, że po co niby na dół napieram... o chwili "rozmowy" zszedłem na pięterko. Obadałem co się dzieje. Ofkoz syf. Złożyłem jednej dziewczynie zaległe życzonka. Posiedziałem trochę w smugach dymu tytoniowego, popatrzyłem co się dzieje, zwątpiłem w jakąś normalną zabawę. Wszyscy najebani. Parę dziewczyn nie piło wcześniej. Tak czy inaczej wyszliśmy. Pogoda tak zjebana, że trudno o tym opowiedzieć. Nie dość, że padał jakiś cholernie twardy śniego-deszcz, to było zimno, ślisko, qrde wiało i śmierdziało. Qmple chcili chodzić po jakichś knajpach, mnie jakoś to nie bawiło. Po jakiejś pół godzinie się rozdzieliliśmy. Oni poszli do knapjy, ja do sklepu i na chatę.

Ofkoz Kochania nie było. Z tego co sie dowiedziałem, to pojechała gdzieś i dlatego nie mogła przyjść. Szkoda. Może ten wieczór nie byłby taki zwalony...?

14 grudnia 2003   Dodaj komentarz
Chaos_angel | Blogi