• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

chaos-angel

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2011
  • Sierpień 2011
  • Listopad 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Styczeń 2007
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum luty 2006, strona 1


< 1 2 >

Bez tytułu

No od samego rana się wkurwiam...
Z cyklu opowiastek studenckich:
Niedawno była zerówka z ekonomii. Pisali wszyscy, podzieleni na dwie grupy. Umówiliśmy się ze znajomymi, że podzielimy się zagadnieniami do opracowania. Facet był tak uprzejmy, że pozwolił nam legalnie ściągać (nie pytać o przyczyny, taki jego sposób nauczania). Wszyscy więc mieliśmy identycznie zrobione zagadnienia.
Po oddaniu prac, tzn. ogłoszeniu wyników okazało się, że znajoma, która pisała w pierwszej grupie zerówkę, zaliczyła przedmiot na 4. Nie byłoby notki, gdyby się okazało, że ja nie zaliczyłem. Teraz dalikatny kontrast - koleżanka 4 (słownie: cztery), ja - 2 (słownie: dwa). Teoretycznie - praca koleżanki dwukrotnie lepsza od mojej. Wykładowca mówił nam jeszcze, że jeśli praca będzie na 2,5 - podciągnie do 3. Żeby zaliczyć. Więc nie miałem nawet nędznego 2,5. Przypomnijmy - te same notki.
Ryk żalu: nie uważam się za geniusza z ekonomii, ale i nie uważam się za tępego człowieka. Biorąc pod uwagę fakt, że MIAŁEM teoretycznie ODPOWIEDZI na pytania ze sobą i mogłem z nich korzystać myślę... myślę... i wymyśliłem, że coś tu jest nie tak. Na 4 wymagane pytania napisałem na 4 (do wyboru z sześciu). Z tego wniosek się kolejny nasuwa - chyba powinienem to zaliczyć. Teraz kolejna rzecz, przychodząca na myśl: powód. Otóż doszukałem się kilku rzeczy. Raz - siostra (sprawdzała wyniki) mogła źle spojrzeć i odczytać nie tą rubryczkę, relatywnie - na moją niekorzyść. Jeśli to się potwierdzi - jak psa zajebię. Dwa: mogłem napisać na pracy zły nr indeksu - opcja bliska zera. Trzy: ktoś mógł zobaczyć moją pracę i bez czytania stwierdzić, że jest... nieczytelna. Fakt, nie szczycę się w kurwę jebaną kaligrafią, dlategoż pisałem jebanym w serce drukiem, żeby nie wkurzyć sprawdzającego. Opcja... 20% na spełnienie. Cztery: sprawdzający miał zły humor. Prawdopodobieństwo duże. Pięć: naprawdę nie napisałem nic sensownego, opcja kurwa nie wiem jak prawdopodobna.
Kiedy myślę 4 vs. 2 dochodze do wniosku, że chyba siostrze jednak główka spadnie;) Muszę się jeszcze dowiedzieć jak poszło koleżance, z którą pisałem normalnie egzamin. Pytania mieliśmy prawie że identyczne. Jeśli ona zdała... to już w ogóle nie podchodzić bez kija...
07 lutego 2006   Komentarze (5)

Bez tytułu

Kolejny zlocik za mną...
Na szczęście... podróż powrotna nie napawała dobrą emocją do świata... ale wróciłem.
Niestey za tydzień znów trzeba jechać, bo facet wymyślił sobie egzamin w terminie niezjazdowym z prawoznastwa.
Jak wszystko się ułoży - w tym samym prawie czasie przyjdzie zaliczyć filozofię. Wtedy już będzie po sesji...
Tymczasem obmyślam plan wpadnięcia do Solei do S. A dokładniej czas... może św. Walenty coś podpowie...?
06 lutego 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

Miło jest sobie pomarzyć...
wspólnie...
o wspólnej przyszłości...
tak bardzo namacalnej..
jak nigdy..
01 lutego 2006   Komentarze (7)
< 1 2 >
Chaos_angel | Blogi